Podobny adres strony internetowej i e-mail jako czyn nieuczciwej konkurencji
Przedsiębiorca, który próbuje zbudować swoją działalność gospodarczą na nawiązaniu do nazwy domeny internetowej, pod która działa już inny podmiot, musi liczyć się z odpowiedzialnością za czyn nieuczciwej konkurencji.
W sprawie rozpatrywanej w II instancji przez Sąd Apelacyjny w Poznaniu były handlowiec firmy zajmującej się sprzedażą kalendarzy i wizytówek, po zakończeniu współpracy z powodową spółką uruchomił własną stronę internetową pod łudząco podobną domeną, różniącą się wyłącznie rozwinięciem „.com” zamiast „com.pl”. Za pomocą tej domeny oraz przyporządkowanego do niej adresu e-mail były handlowiec oferował analogiczne usługi, w tym również kontaktował się z klientami powodowej spółki i jej dostawcami. Na skutek tych działań powód utracił kilku klientów.
Uwzględniając roszczenia Sąd I instancji uznał, że posługiwanie się przez pozwaną domeną różniącą się wyłącznie tzw. „rozszerzeniem” (i to jedynie różniącą się brakiem dalszego rozszerzenia „.pl”) ocenić należy jako naruszenie dobrych obyczajów gospodarczych i tym samym jako czyn nieuczciwej konkurencji określony w art. 3 ust. 1 i 2 w zw. z art. 5 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.
W art. 5 uznk opisany jest czyn, który polega na takim oznaczenie przedsiębiorstwa, które może wprowadzić klientów w błąd co do jego tożsamości, przez używanie firmy, nazwy, godła, skrótu literowego lub innego charakterystycznego symbolu wcześniej używanego, zgodnie z prawem, do oznaczenia innego przedsiębiorstwa. Przepis ma zastosowanie, gdy używanie przez dwa przedsiębiorstwa takiej samej nazwy może wprowadzać w błąd klientów co do tożsamości ich przedsiębiorstw.
Sąd uznał, że w pewien sposób oznaczeniem przedsiębiorstwa może być też adres internetowy, gdyż dla obu stron działalność prowadzona za pośrednictwem Internetu była głównym miejscem inicjowania i prowadzenia kontaktów z kontrahentami oraz prezentowania swojej oferty potencjalnym klientom.
Zdaniem Sądu wykupienie i korzystanie z takiej domeny można racjonalnie wytłumaczyć jedynie intencjonalnym wprowadzaniem w błąd potencjalnych klientów. Podobieństwo obu domen jest zbyt duże aby można było traktować takie działanie w kategoriach przypadku lub nieporozumienia. Jedynie w sytuacji, gdyby były handlowiec nie współpracował wcześniej przez kilka lat z powodami i nie znał ich domeny internetowej, można byłoby ewentualnie oceniać zaistniałe zdarzenia w kategoriach niezawinionego nieporozumienia.
Należy również zwrócić uwagę, że mimo zaprzestania używania domeny internetowej i adresu e-mail, roszczenie o zaniechanie zostały uznane za uzasadnione. Sąd uznał, że nie niweczyło to możliwości domagania się nakazania zaniechania naruszeń. W szczególności istotna okazała się okoliczność, że dostęp do domeny został wykupiony na dwuletni okres, który jeszcze nie minął w chwili orzekania, a więc pozwany mógłby w każdej chwili wrócić do działania z wykorzystaniem kwestionowanej domeny i adresu e-mail.
- wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 29 czerwca 2021 r., sygn. akt I AGa 188/21