Czekoladowe misie Lindta nie naruszają praw producenta misiów żelkowych
Niemiecki Federalny Trybunał Sprawiedliwości (BGH) orzekł, że wprowadzanie do obrotu przez firmę Lindt czekoladowych misiów w złotej folii i z czerwoną wstążeczką na szyi nie stanowi naruszenia praw do znaków towarowych „Goldbären”, „Goldbär” oraz „Gold-Teddy”, zarejestrowanych na rzecz firmy Haribo, producenta żelkowych „Złotych misiów”. Nie jest to również niewolnicze naśladownictwo produktów.
Haribo domagało się zaniechania sprzedaży produktów konkurenta, udzielenia informacji dotyczących obrotu tym towarem, zniszczenia wyprodukowanych towarów oraz ustalenia wysokości szkody, która powstała wskutek zarzucanego naruszenia.
Trybunał uznał, że w tym przypadku nie zostały naruszone prawa do żadnego ze znaków towarowych, na które powoływał się Powód. Nie ulega wątpliwości, że znaki „Goldbär” i „Goldbären” są renomowanymi znakami towarowymi na obszarze Niemiec, a produkty obu stron są do siebie w pewnym stopniu podobne. Jednakże przedmiotem porównania był z jednej strony zarejestrowany znak słowny, a z drugiej strony trójwymiarowy kształt czekoladowego misia, który przez producenta nazywany jest „Lindt-Teddy”. Określenie „złoty miś” jest natomiast jednym z wielu określeń, które mogą być używane w odniesieniu do tego produktu. Dlatego w tym przypadku nie sposób mówić o naruszeniu praw do słownego znaku towarowego.
W ocenie BGH nie zostały naruszone również prawa do graficznego znaku towarowego przedstawiającego stojącego misia, ponieważ brak jest wizualnego podobieństwa do siedzącego czekoladowego misia. W odniesieniu do znaku towarowego „Gold Teddy“, który został zarejestrowany już po uzyskaniu informacji o zamiarze sprzedaży produktów Lindta, BGH uznał, że dochodzenie praw z tego znaku byłoby niedozwolonym ograniczaniem działalności Lindta w rozumieniu § 10 niemieckiej ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (UWG).
Ponadto BGH stwierdził, że w tym przypadku nie doszło do popełnienia czynu nieuczciwej konkurencji, określonego w § 4 pkt 9 UWG, a polegającego na niedozwolonym naśladownictwie produktów konkurenta. Pomiędzy żelkowymi a czekoladowymi misiami nie zachodzi podobieństwo, które uzasadniałoby przyjęcie niewolniczego naśladownictwa.
- wyrok Federalnego Trybunału Sprawiedliwości z 23 września 2015 r., sygn. akt I ZR 105/14